Gdy rozważamy sprzedaż auta w skupie, powinniśmy wiedzieć, co zadecyduje o wysokości kwoty, jaką za nie otrzymamy. Marka i model to nie wszystko. Liczy się też oczywiście wiek samochodu, jego przebieg i inne elementy, które opisujemy poniżej.

WIEK I PRZEBIEG
O tym, że wartość samochodu zależy od jego rocznika, nie ma potrzeby się rozpisywać. Warto tylko podkreślić, że jeśli auto ma więcej niż 10 lat, to z każdym rokiem spadek jego wartości będzie bardzo wyraźny. Kwestią powiązaną z wiekiem jest przebieg auta, choć rzecz jasna mogło być ono eksploatowane w różnym stopniu. Biorąc jednak pod uwagę nagminną kiedyś praktykę cofania liczników, w bardzo niski przebieg starego pojazdu nikt dziś i tak nie uwierzy.

STAN WIZUALNY
Może nie dla wszystkich jest to najważniejsza rzecz, ale to jednak wygląd auta w pierwszej kolejności decyduje o jego ocenie. Pojazd, który słabo się prezentuje, nawet jeśli pod maską wszystko ma jak nowe, nie przyciągnie zainteresowania klientów. Cena używanego samochodu zależy więc w ogromnym stopniu od stanu jego blacharki, tapicerki i elementów plastikowych.

STAN MECHANICZNY
Tego już na pierwszy rzut oka nie widać, ale to kluczowa kwestia przy wycenie w skupie aut. Od tego, w jakim stanie są podzespoły samochodu, jaka jest jego sprawność i jak się go prowadzi, wycena może zależeć jeszcze w większym stopniu niż od jego wyglądu. Nikt przecież nie chciałby kupować auta, w które po kilku tygodniach miałoby trafić do warsztatu i wydrenować portfel.

WYPOSAŻENIE DODATKOWE
Te same modele aut oferowane są na rynku w różnych wersjach. Mogą posiadać dodatkowe systemy sterowania, różnorodną elektronikę, podgrzewane fotele i tak dalej. Tak jak w przypadku samochodu nowego, tak i przy używanym, dodatkowe wyposażenie ma wpływ na jego cenę. O ile wszystko wciąż działa, jak należy.

CO JESZCZE?
Czynników, które mogą wpłynąć na wycenę, jest więcej. Wspomnimy jeszcze o dwóch. O historii pojazdu (liczba właścicieli, miejsce zakupu, dokumentacja serwisowa, przeprowadzone naprawy) oraz o popycie na rynku wtórnym – bo niektóre samochody po prostu lepiej się sprzedają.